Rosja drugi rok z rzędu odwołuje popularną procesję upamiętniającą ofiary II wojny światowej ze względu na rosnące obawy dotyczące bezpieczeństwa – ogłosili we wtorek urzędnicy.
Od ponad dziesięciu lat Rosjanie w całym kraju paradują po miastach 9 maja, trzymając portrety swoich krewnych, którzy zginęli w czasie, który Rosja nazywa „Wielką Wojną Ojczyźnianą”.
Pod rządami Władimira Putina ogólnokrajowy marsz Pułku Nieśmiertelności należy do wydarzeń patriotycznych promowanych przez Kreml.
„W związku z istniejącymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa publicznego centralne dowództwo Pułku Nieśmiertelnych zdecydowało się nie organizować marszu w 2024 r. w formie osobistej” – powiedziała Jelena Tsunaeya, rządząca parlamentarzystka i organizatorka Jednej Rosji.
Decyzja została podjęta po wzroście liczby ukraińskich ataków dronów i rakiet, głównie w regionach na wspólnej granicy obu krajów.
Ale miało to miejsce także kilka tygodni po śmiertelnym ataku, do którego przyznali się bojownicy powiązani z Państwem Islamskim, w wyniku którego zginęły co najmniej 144 osoby w sali koncertowej i centrum handlowym pod Moskwą.
Zrodzony z ruchu oddolnego Pułk Nieśmiertelnych odbył się po raz pierwszy w syberyjskim mieście Tomsk w 2012 roku, ale od tego czasu został przyjęty przez władze i stał się wydarzeniem ogólnorosyjskim.
Putin brał już udział w marszu, trzymając portret ojca.
Ukraina ostrzegła, że siły rosyjskie podejmą próbę zajęcia ważnego miasta Chasiv Yar we wschodniej Ukrainie przed 9 maja, kiedy Rosja będzie upamiętniać zwycięstwo Związku Radzieckiego nad nazistowskimi Niemcami.